Paralotniarstwo swobodne czyli latanie na paralotni bez napędu (silnika) jako sport jest bardzo bezpieczne. Nie pojawia się nigdy w pierwszej 10 w statystykach urazowości w sporcie. Tu nieodmiennie królują dyscypliny uważane na ogół za bezpieczne: piłka nożna, koszykówka, jazda konna, kolarstwo, jazda na nartach. Sporadycznie zdarzające się w sportach lotniczych wypadki są nagłaśniane a rządni sensacji pismacy robią z nich katastrofy lotnicze. Nieszczęście naszej dyscypliny polega na tym, że 95% dziennikarzy nie ma pojęcia o czym pisze. Nie rozróżnia spadochronu szybującego od lotni, motolotni, paralotni i paralotni z napędem. Paralotniarstwo stało się na tyle popularne, że niestety każdy "pożal się Boże dziennikarz" słyszał tę nazwę i jak gdzieś coś się w Polsce wydarzyło związanego z lataniem i nie był to szybowiec ani samolot to ich zdaniem na pewno paralotniarz. Prawda jest taka, że w opisywanych zdarzeniach najczęściej udział biorą motolotnie i paralotnie z napędem. Akurat te dyscypliny ze względu na awaryjność silników i specyfikę latania nisko nad ziemią (co nie daje czasu na reakcję) należą do dość niebezpiecznych.
Ostatnio TVN 24 skompromitował się podając wiadomość, że wypadkowi uległa dwójka pasażerów lecących paralotnią bo uderzyli w ścianę wieżowca, po czym wiatr przeciągnął ich przez dach budynku i spadli z drugiej strony z wysokości 50m. Pod artykułem zamieszczone było zdjęcie z którego wynikało, że to nie paralotnia tylko 2-osobowy spadochron ciągnięty przez motorówkę.
Tak właśnie tworzony jest mit o tym że nasz sport jest niebezpieczny.
Generalnie jeżeli pilot zachowuje zdrowy rozsądek w wyborze miejsca i warunków do latania, ma sprawny sprzęt, dobrany odpowiednio do swoich umiejętności to jego latanie jest bardzo bezpieczne. Niezależnie od małego prawdopodobieństwa niebezpiecznych zdarzeń zgodnie z przepisami każdy pilot posiada wyposażenie zwiększające jego bezpieczeństwo: spadochron zapasowy, kask, oraz protektory w uprzęży ( specjalne wkładki piankowe dostosowane do pochłaniania energii przy upadku).